Pyszna! Muszę przyznać, że efekt przeszedł moje oczekiwania i tarta wyszła obłędnie dobra.
Składniki:
Ciasto
- 1.5 szklanki mąki pełnoziarnistej
- 100 g masła
- 1 łyżeczka soli
- 1 jajko
- kilka łyżek zimnej wody
Nadzienie
- około 150 – 200 g chorizo (użyłam pikantnego)
- 1 pęczek botwinki z buraczkami
- 2 jajka
- 1 kubeczek jogurtu naturalnego
- 2 łyżki śmietany
- odrobina suszonych ziół: oregano, bazylia i tymianek
- około 100 g sera feta
- 1-2 łyżki orzeszków pinii
Przygotowanie:
Ciasto: Na stolnicę przesypać mąkę, dodać jajko, sól i wymieszać. Następnie dodać zimne masło i wszystko dokładnie (i szybko) posiekać nożem, aż powstanie kruszonka. Następnie zagnieść ciasto ręcznie w kulę, jeśli nie będzie chciało się zagnieść dodawać po łyżce wody aż do zagniecenia (moje ciasto, „zjadło” 3 łyżki wody, ale ta ilość zależy od rodzaju mąki jakiej używacie). Ciasto należy zagniatać dość szybko, póki masło nie zrobi się zbyt miękkie. Następnie ciasto zawinąć w folię i wstawić do lodówki na minimum 30 minut.
Po tym czasie ciasto wyjąć z lodówki i wyłożyć na wysmarowaną masłem formę – takie ciasto można np. rozwałkować na wielkość formy między dwoma kawałkami pergaminu, albo (bez brudzenia dodatkowych naczyń :p) po prostu wylepić ręcznie formę ciastem. Spód nakłuć w kilku miejscach widelcem i włożyć do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 15-20 minut, aż spód się zapiecze.
Nadzienie: Chorizo pokroić w plasterki i wrzucić na patelnię (nie dodawać tłuszczu! tłuszcz wytopi się z chorizo), następnie kiedy kiełbaska jest już trochę podsmaży dodajemy pokrojone w kostkę buraczki (ja buraczki tylko dokładnie umyłam i nawet ich nie obierałam). Wszystko smażyć około 10 minut, i następnie dodać pokrojone łodygi oraz liście botwinki, smażyć kolejne 15 minut, aż liście puszczą wodę, zwiędną i woda odparuje. Kiedy buraczki są już prawie miękkie, wykładamy farsz na podpieczony spód. W misce roztrzepujemy dwa jajka, dodajemy jogurt naturalny, śmietanę oraz przyprawy (dosłownie po łyżeczce). Można też dodać sól, ale ja nie użyłam jej wcale, gdyż chorizo jest już samo w sobie słone tak samo jak feta. Na tartę układamy pokrojoną na kawałki fetę oraz posypujemy orzeszkami pinii. Na sam koniec zalewamy wszystko dokładnie masą jajeczną, tak aby pokryła całą tartę i wpłynęła pomiędzy składniki. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy około 30-40 minut, aż tarta lekko zrumieni się na wierzchu. Jest doskonała na ciepło jak i na zimno.
Wszystko co uwielbiam na jednej tarcie! Teraz co prawda muszę „wyczyścić” lodówkę, ale we wtorek zrobię ją na pewno <3.
super 🙂 Mam nadzieję, że wyjdzie bez problemów 🙂